LUD NAPEŁNIONY DUCHEM

Rozdział pochodzi z książki "Eureka"
autor: o. James Manjackal MSFS

Do tej pory rozważaliśmy potężne działanie Ducha Świętego w historii Zbawienia. Teraz przyjrzymy się konieczności napełnienia Duchem Świętym osoby wierzącej, aby mogła ona osobiście spotkać się z Jezusem i prowadzić autentyczne życie chrześcijańskie. W ostatnim czasie zarówno wielu protestantów, jak i katolików poprzez odnowę charyzmatyczną doświadczyło chrztu w Duchu Świętym. "Napełnienie Duchem Świętym" jest konieczne, aby osoba wierząca mogła iść przez życie pośród świata pełnego pokus, żądz cielesnych oraz przywiązań diabelskich.

Obietnica i jej wypełnienie

Już w Starym Testamencie znajdujemy ślady Bożej obietnicy zesłania Swojego Ducha na lud. "I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia. Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego w owych dniach". (Jl 3,1-2). Te słowa o wylaniu Ducha na każde ciało musiały być dla ówczesnych ludzi trudne do zrozumienia, gdyż w tamtym czasie tylko wybrani mieli przywilej otrzymania Ducha. Prorok Izajasz również mówił podobnie: "Bo rozleję wody po spragnionej glebie i zdroje po wyschniętej ziemi. Przeleję Ducha mego na twoje plemię i błogosławieństwo moje na twych potomków" (Iz 44,3). "Zaprawdę, wargami jąkałów i językiem obcym przemawiać będzie do tego narodu Ten, który mu powiedział: Ale nie chcieli Go słuchać" (Iz 28,11-12). To są niewątpliwie odniesienia do obietnicy wylania Ducha Jezusa na wszystkich, którzy Go pragną; także obietnicy mówienia w językach, jednej z oznak obecności Ducha Świętego.

W Nowym Testamencie Jan Chrzciciel, poprzednik Jezusa, jest pierwszym, który zapowiada chrzest w Duchu, którego Jezus będzie udzielał, o czym możemy przeczytać we wszystkich czterech Ewangeliach. U św. Mateusza czytamy słowa Jana Chrzciciela: "On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem" (Mt 3,11 b). Ewangelia św. Marka zawiera enigmatyczne stwierdzenie, że Jezus będzie chrzcił Duchem Świętym (Mk 1,8). Św. Łukasz używa podobnego sformułowania, co św. Mateusz (Łk 3,16), natomiast św. Jan wyjaśnia więcej. Pisze, że Ten, nad którym zobaczył Ducha zstępującego w postaci gołębicy i spoczywającego na Nim jest Tym, który będzie chrzcił Duchem Świętym (J 1,32-33). Z tych czterech Ewangelii wynika jasno, że to Jezus udziela chrztu w Duchu Świętym, choć sam Duch jest darem Ojca.

Obietnica Ducha dana przez Jezusa wierzącym posiada dużo głębsze znaczenie. "Jezus odpowiedział jej na to: O, gdybyś znała dar Boży i [wiedziała], kim jest Ten, kto ci mówi: Daj Mi się napić" (to był Jezus) - prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej. Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu" (J 4,10-14). Sens tego fragmentu może być wyjaśniony tylko w kontekście nauczania Jezusa podczas wielkiego Święta: "Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza. A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony" (J 7,37-39). Ta studnia wody odnosi się do wód zbawczych, w których chrześcijanie są zanurzani podczas sakramentu chrztu, kiedy to spotykają Jezusa i otrzymują zbawienie. Dlatego "z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia" (Iz 12,3). W tych płynących wodach podczas chrztu w Duchu Świętym wierzący rodzi się na nowo jako chrześcijanin, by od tej chwili ta żywa woda wypływała od niego do wielu innych osób, ocalając je dla Chrystusa. Również w czasach eschatologicznych Pan pozwoli pić ze źródła Wody Żywej tym, którzy będą spragnieni (Ap 21,6).

Największa obietnica Jezusa znajduje się w 14 rozdziale Ewangelii św. Jana. "Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie" (J 14,16-17). Warto zauważyć, że Duch Święty będzie nie tylko z nami, ale i w nas. On objawia olbrzymią tajemnicę. Nie musimy chodzić do jakiś szczególnych miejsc, ani wypełniać pobożnych uczynków, aby znaleźć Ducha Bożego. Wystarczy, że otworzymy serce, a wtedy znajdziemy i doświadczymy Go. Jezus nakazał uczniom, by głosili Ewangelię wszystkim stworzeniom (Mk 16,15). Powiedział to do uczniów po Swoim Zmartwychwstaniu. Mówił: "Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka" (Łk 24,49). Uczniowie mieli czekać, aby otrzymać Ducha. W opisie św. Łukasza możemy przeczytać jeszcze raz zapewnienie wypełnienia obietnicy Ducha: "Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym... Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi" (Dz 1,4-8).

Powyższa obietnica została wypełniona w dzień Pięćdziesiątnicy (Dz 2,1-4). Były to narodziny Kościoła. Piotr, który do tej pory był zbyt bojaźliwy, by przyznać się do Jezusa przed trojgiem ludzi, teraz mówił z odwagą i mocą do wielkiego, ponad trzytysięcznego tłumu. Wyjaśniał krótko znaczenie szumu z nieba podobnego do uderzenia gwałtownego wiatru, rozdzielających się języków ognistych oraz uczniów mówiących w innych językach. "Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami. Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go jak to sami widzicie i słyszycie" (Dz 2,32-33).

Święto Paschy, Pierwocin i Pięćdziesiątnicy

Aby dowiedzieć się więcej o darze Ducha Świętego, zarówno w czasach historycznych, jak i obecnych, warto poznać nieco więcej szczegółów na temat świąt żydowskich, szczególnie Paschy, Święta Pierwocin i Pięćdziesiątnicy. W Księdze Wyjścia (Wj 12,1-14) możemy przeczytać, w jaki sposób Bóg polecił Mojżeszowi celebrować święto Paschy. Głowa każdej rodziny miała wziąć krew baranka bez skazy i pokropić nią odrzwia oraz progi domu. Wszyscy, którzy przebywali w takim domu, zostali ochronieni przed aniołem śmierci, który zabijał pierworodnego syna w każdej rodzinie. Znak krwi nałożony kciukiem wyglądał jak krzyż na drzwiach żydowskich domów! Pierwsza Pascha oznaczała wyzwolenie Żydów z niewoli egipskiej. Po wielu latach Jezus, Boży Baranek, zawisł na Krzyżu podczas Święta Paschy. Jego ukrzyżowanie miało miejsce wkrótce po wieczerzy Paschalnej, którą spożył ze swoimi uczniami (Łk 22,7-13). Śmierć Jezusa, Baranka paschalnego, była wybawieniem ludzkości z grzechu i niewoli. "Wiecie, bowiem że. zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy" (1 P 1,18-19).

W Księdze Kapłańskiej (Kpł 23,10-14) czytamy o Święcie Pierwocin. Było ono obchodzone dzień po szabacie, tj. w niedzielę trwającego tydzień święta Przaśników, które było częścią Paschy. Składano wówczas Panu pierwsze owoce, w nadziei na większe zbiory w nadchodzącym sezonie letnim. To rzeczywiście odpowiada zmartwychwstaniu Jezusa. W Ewangelii św. Mateusza (Mt 27,52-53) czytamy, że wiele ciał świętych, którzy umarli, powstało i ukazało się wielu w Jerozolimie. To były pierwociny zmartwychwstania wszystkich wierzących w dniach ostatecznych. "Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni" (1 Kor 15,51-52). W innym miejscu Paweł mówi: "Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał, jako pierwszy spośród tych, co pomarli. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus, jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia" (1 Kor 15,20-23). Według Pawła, chrześcijanie, którzy przez chrzest zostali zanurzeni z Chrystusem w śmierci, dzięki chwale Ojca powstali z martwych i posiadają już pierwsze dary Ducha (Rz 6,4; 8,23).

Pięćdziesiątnica była celebracją rocznicy przekazania Prawa Izraelitom na Górze Synaj. Święto to przypada dokładnie pięćdziesiąt dni po święcie Paschy. W Zesłaniu Ducha Świętego zawiera się głęboki sens żydowskiego święta Pięćdziesiątnicy. Bóg poprzez Ducha Świętego objawił Swój wspaniały plan zbawczy, uwalniając tym samym ludzi z więzów Prawa Mojżeszowego. ".litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia" (2 Kor 3,6). Człowiek, który jest grzesznikiem i pozbawiony jest chwały Bożej (Rz 3,23), nie może zachować Prawa Mojżeszowego złożonego w Arce Przymierza, dlatego Bóg obiecał Ducha, aby umocnić człowieka w przestrzeganiu ustaw Bożych i wypełnianiu tego, co On nakazał. Tak jak przez zachowywanie Dziesięciu Przykazań Izraelici byli zobowiązani wobec Boga, tak w nowej ekonomii zbawienia wierzący, którzy otrzymali nowe serca wypełnione nowym duchem, są zobowiązani wobec Boga w sposób dużo bardziej intymny, ponieważ są wewnętrznie przekonani do zachowywania Prawa. "Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali" (Ez 36,27). Autor listu do Hebrajczyków stwierdza, że poprzez zachowywanie prawa w naszych umysłach i sercach (zamiast przechowywania w Arce) wierzący wkroczy w nowe przymierze, w którym jego grzechy i niegodziwości zostaną wymazane (Hbr 10,16-17). Dlatego nie przez przypadek w dzień żydowskiej Pięćdziesiątnicy, gdy obchodzono pamiątkę nadania Prawa, miała miejsce chrześcijańska Pięćdziesiątnica, kiedy to poprzez wylanie Ducha Świętego człowiek został uzdolniony do zachowywania przykazań i prawa.

Bóg miał ukryty cel w Zesłaniu Ducha w dzień Pięćdziesiątnicy, gdyż był to dzień, w którym tysiące ludzi zbierało się na świętowanie w Jerozolimie. Wielu z nich przybywało z obcych krajów i mówiło różnymi językami. Tak więc to wylanie Ducha Świętego na Apostołów i wszystkich zebranych zostało poświadczone przez co najmniej szesnaście różnych grup kulturowych, których członkowie mówili różnymi językami (Dz 2,9-11). Poprzez naocznych świadków Boga chciał przekazać to orędzie na wszystkie strony świata. Widzieli oni bowiem, co się wydarzyło oraz skutki tego na Apostołach, którzy otrzymali różne dary i charyzmaty, takie jak odwaga, czy męstwo. Jako że było to święto plonów, to możemy powiedzieć, że Pan również zebrał fantastyczny plon dusz. Po pierwszym przemówieniu Piotra, pierwszym zarzuceniu nowych sieci, co najmniej trzy tysiące ludzi przyłączyło się do wierzących (Dz 2,41). Później przyłączyło się z kolei pięć tysięcy (Dz 4,4). Wielkie zbiory rozpoczęte w Dniu Pięćdziesiątnicy wciąż trwają i będą kontynuowane aż do końca czasów! Modlitwa Jezusa o posłanie większej liczby robotników na obfite żniwo trwa nadal! Kapłani, duszpasterze, siostry zakonne i ci, którzy są powołani, aby głosić Dobrą Nowinę poprzez doświadczenie Pięćdziesiątnicy muszą wyposażyć siebie samych w moc Ducha Świętego.

Pięćdziesiątnica w Zatoce z muzułmanami

W 1996 roku zostałem zaproszony, aby głosić rekolekcje do chrześcijańskich imigrantów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W jednych z takich rekolekcji wzięło udział trzydziestu trzech arabskich muzułmanów, mimo, że prawo zabrania im brania udziału w jakichkolwiek chrześcijańskich programach. W tych krajach chrześcijanie nawet nie mogą mówić muzułmanom o chrześcijaństwie, ani też ofiarować im Biblii czy literatury chrześcijańskiej. W czwartym dniu rekolekcji muzułmanie ci przyszli do mnie i poprosili, abym poprowadził specjalny program biblijny dla nich, gdyż chcieli dowiedzieć się więcej o Chrystusie. Przystałem na ich prośbę.

Kiedy podczas mojej poprzedniej wizyty odwiedziłem Sułtanat Omanu, modląc się przy grobie Anny i Joachima w Salalah przez Niepokalane Serce Maryi poświęciłem wszystkich muzułmanów Najświętszemu Sercu Jezusa. Odwiedziłem to miejsce z zainteresowaniem, ponieważ nawet nie wiedziałem, że taki nagrobek w ogóle istnieje. Kiedy tam przybyłem, zobaczyłem około pięćdziesięciu muzułmanów modlących się o uzdrowienie. Jeden z nich wystąpił i dał świadectwo o wielu uzdrowieniach, które miały tam miejsce podczas ich modlitwy. Mieli oni tam księgę, w której wypisane były wszystkie fragmenty ich świętej Księgi Koranu mówiące o Maryi i Jej Synu Jezusie Proroku. Człowiek ten powiedział, że kiedy modlili się z tej księgi, miały miejsce uzdrowienia, gdyż Anna i Joachim byli rodzicami Maryi, najczystszej Dziewicy, jaka kiedykolwiek żyła na ziemi, z której narodził się Prorok Jezus, który sam czynił cuda i uzdrawiał. Gdy to usłyszałem z ust muzułmanina, byłem zaskoczony, wzniosłem moje serce do Jezusa i oddałem Mu cały świat muzułmański. Wcześniej na modlitwie miałem wizję, podczas której Jezus powiedział mi, abym poszedł głosić Ewangelię muzułmańskim Arabom. Islam, Judaizm i Chrześcijaństwo są najbliższymi sobie religiami, z wieloma podobieństwami w kwestii wiary, objawień i kultury, z tym samym tłem historycznym i geograficznym. Gdyby te trzy religie połączyły się w jedną i współpracowały ze sobą, to nastałyby nowe niebo i nowa ziemia zapowiedziane w Piśmie Świętym!

Gdy poszedłem głosić Ewangelię muzułmanom, w namiocie na pustyni czekało dwustu pięćdziesięciu sześciu arabskich muzułmanów, aby słuchać nauki o Jezusie. Rozpocząłem od Koranu, który zawiera wiele fragmentów z naszego Starego Testamentu. Trzeciego dnia mówiłem do nich o Dziesięciu Przykazaniach. Na podstawie ich własnej księgi wyjaśniłem, że kara i przekleństwo idą za tymi, którzy ich nie przestrzegają. Gdy spytałem ich o rozwiązanie sprawy grzechu, nie mieli odpowiedzi. Według nich Bóg, Allah, jest najwyższym sędzią, który sprawiedliwych kieruje do nieba - miejsca pełnego komfortu materialnego i przyjemności, sto razy lepszego od tego, co możemy znaleźć na ziemi; złych natomiast skazuje na piekło, gdzie cierpienie fizyczne i psychiczne przekracza wszelkie wyobrażenie. Dlatego każdy powinien prowadzić życie prawe, zgodne z poleceniami Koranu, a szczególnie dawać hojne jałmużny. Nie potrafili oni jednak dać wyczerpującej odpowiedzi na pytanie o możliwość znalezienia przez grzesznika drogi do nieba poprzez przyjęcie odpuszczenia grzechów. Bóg miłosierny i litościwy szukający grzesznika jest niewyobrażalny dla muzułmanów, ponieważ normą Islamu jest dewiza "Oko za oko, ząb za ząb".

Wyjaśniłem im, że łamanie przykazań było nieskończoną obrazą wobec "Allaha", ponieważ zostały one dane przez Niego i tylko On mógłby odkupić nasze grzechy. Żaden człowiek nie może odkupić swoich grzechów własnym wysiłkiem poprzez prawe życie czy dawanie jałmużny. Zacytowałem im dwa fragmenty Pisma: "Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści. On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Jeśli On wyda swe życie na ofiarę za grzechy, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego" (Iz 53,4-10). Gdy zapytałem ich o tego, który cierpiał za nasze grzechy i wydał samego Siebie, jako ofiarę przebłagalną, nie mogli znaleźć nikogo takiego na liście swoich proroków i świętych. Przeczytałem jeszcze fragment z księgi Zachariasza: "Na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleję Ducha pobożności. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym" (Za 12,10). Nie potrafili nic odpowiedzieć na temat Tego, który został przebity.

Wówczas cytując różne fragmenty Nowego Testamentu opowiedziałem im o Jezusie, jedynym Synu Allaha, którego nie znali, a który przyszedł i przyjął na Siebie na krzyżu nasze przewinienia, kary, przekleństwa oraz wynikające z tego choroby i cierpienia, by odpokutować za nasze grzechy. Nie miałem dużej wiedzy na temat Islamu, nigdy nie studiowałem go systematycznie. Nie wiem, w jaki sposób mądrość i poznanie przyszły do mojego umysłu i na moje usta, bym mógł śmiało mówić o Chrystusie przez cztery i pół godziny! Wierzę, że wszystko, co mówiłem, nie było ode mnie, lecz od Ducha: "Nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was" (Mt 10,19-20). To właśnie wypełniło się we mnie. Wiedziałem, że swoją wiedzą czy umiejętnościami nigdy nie zdołałbym przekonać muzułmanów o tym, że Jezus jest Bogiem! Przez długie godziny mówiłem im o Trójcy Świętej, Wcieleniu, o życiu Chrystusa, o ukrzyżowaniu, Zmartwychwstaniu i Zesłaniu Ducha Świętego. Sam nie pamiętam dokładnie tego, co im głosiłem. Pod koniec mowy zobaczyłem tzw. muzułmanów o twardych sercach we łzach! Kiedy zakończyłem swoje przemówienie i chciałem odejść, mówiąc, że powiedziałem już wszystko o Jezusie, silny młody mężczyzna złapał mnie za rękę i patrząc mi prosto w oczy powiedział "Nie, ojcze, nie możesz odejść. Popatrz na nas, płaczemy nad naszymi grzechami, jak mówi księga Zachariasza, ponieważ odmówiliśmy przyjęcia Jezusa, Syna Bożego. Jesteśmy umarli z powodu naszych grzechów. Ojcze, proszę, pomódl się o przebaczenie naszych grzechów i o napełnienie nas Duchem Świętym. Jesteśmy gotowi naśladować Jezusa i Biblię. W tym momencie byłem całkowicie zdezorientowany, nie miałem pojęcia, co powinienem zrobić. Wiedziałem, że jestem w Zatoce i że jakakolwiek ewangelizacja wśród muzułmanów jest zakazana. Oznajmiłem im, że nie zamierzałem nikogo nawracać, a moją jedyną intencją było przekazać im wiadomości o Chrystusie. Oni odpowiedzieli: "Nie chcemy się nawracać na twoją religię, ale chcemy, by nasze serca zwróciły się do Jezusa, w którym możemy odnaleźć rozwiązanie dla naszych grzechów i nędzy!" We łzach poprosiłem Ducha Świętego o mądrość i prowadzenie, gdyż na myśl o grożącym mi niebezpieczeństwie byłem przerażony i pełen lęku. Duch powiedział mi jasno, abym z odwagą czynił to, co oni chcą. Każdy z nich dotykając mojej Biblii dwoma rękoma powiedział: "Przyjmuję Jezusa Chrystusa jako mojego jedynego Boga i decyduję się kroczyć Jego drogą". Następnie na każdego z nich nałożyłem ręce, modliłem się o przebaczenie grzechów oraz o napełnienie Duchem Świętym. Wszyscy śpiewali pieśni uwielbienia, których ich nauczyłem, a także swoje własne. Słuchałem ich śpiewających arabskie pieśni. Modlitwa trwała cztery, czy nawet więcej godzin i niemożliwym jest opisać to, co po niej nastąpiło. Słyszałem ich wielbiących Pana, klaszczących w dłonie, tańczących, głośno śpiewających radosne pieśni. Niektórzy z nich padli na ziemię i modlili się w ciszy. Na koniec zaczęli składać świadectwa uzdrowienia. Wszyscy odczuli cudowne napełnienie Duchem Świętym, który ich oczyścił i uczynił nowymi ludźmi. Chociaż nie mówiłem im nic o darze języków czy wizji, wielu z nich modliło się i śpiewało w językach oraz niemal każdy ujrzał Jezusa ukrzyżowanego. Do dzisiaj noszę złoty krzyż, który ofiarowali mi jako pamiątkę doświadczenia przez nich Pięćdziesiątnicy. Płakałem ze szczęścia, podczas, gdy oni wykrzykiwali chwałę, radowali się i dawali świadectwo. Duch powiedział mi wówczas: "To jest pierwsza Pięćdziesiątnica muzułmanów i będzie jeszcze wiele następnych." Zacząłem sobie wyobrażać Zesłanie Ducha Świętego w Jerozolimie, kiedy to garstka uczniów Jezusa napełniona ogniem Ducha narobiła tyle hałasu, że poruszyła wielki tłum Żydów zgromadzony z ponad szesnastu narodów. W swoim sercu mówiłem podobnie jak starzec Symeon w świątyni Jerozolimskiej: "Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan" (Łk 2,29-32). Pan jednak nie pozwolił mi odjeść, kilka razy pozwolił mi doświadczyć czegoś podobnego. Obecnie tysiące muzułmanów doświadcza zbawienia w naszym Panu Jezusie Chrystusie, a w krajach, gdzie Biblia i literatura chrześcijańska są zakazane, rozpowszechnia się dziesiątki tysięcy egzemplarzy Biblii w języku arabskim. Uwielbiam Żyjącego Pana, który posługując się maluczkimi dokonuje wielkich dzieł.

Chrzest w Duchu Świętym

Nawet w dzisiejszych czasach temat ten wywołuje spory wśród katolików. Ostatecznie Jezus i Jego uczniowie byli ludźmi kontrowersyjnymi, a ich nauczanie wzbudzało kontrowersje! Uważam, że kiedy osoba prawdziwie wierząca lub kaznodzieja chrześcijański określany jest jako kontrowersyjny czy sporny, to jest to najlepsze i najbardziej pasujące określenie! Jezus narodził się z Ducha Świętego, dobrze nauczał, argumentował i odpowiadał na pytania, a także żarliwie troszczył się o sprawy Swojego Ojca (Łk 2,46-49). Po odnalezieniu Go w świątyni Jego Matka zabrała go do domu. Aż do chrztu w rzece Jordan nic więcej nie wiemy na temat Jego życia. Swoją misję głoszenia Słowa, uzdrawiania i czynienia cudów rozpoczął dopiero wówczas, gdy został napełniony Duchem Świętym i otrzymał oficjalne potwierdzenie od Swego Ojca: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie" (Mt 3,17; Mk 1,11; Łk 3,22). Apostołowie, gdy przebywali z Jezusem, także uzdrawiali chorych i wypędzali złe duchy. Jednak kiedy Jezus został ukrzyżowany, a nawet gdy się tylko od nich oddalał, zaprzestawali czynienia tego, a niektórzy z nich powracali do łowienia ryb. Modląc się oczekiwali wypełnienia się obietnicy Pana i gdy zostali napełnieni Duchem Świętym w dzień Pięćdziesiątnicy, rozpoczęli ewangelizację i głoszenie Słowa, czemu towarzyszyły znaki i cuda. Dlatego autentyczny chrześcijanin, który nie jest powołany tylko do tego, aby samemu osiągnąć życie wieczne, lecz także do tego, by dać świadectwo o Chrystusie, powinien doświadczyć napełnienia Duchem Świętym.

Wielu chrześcijan, a szczególnie katolików, uważa, że Duch Święty został im dany w sakramentach, przede wszystkim podczas chrztu i bierzmowania, dlatego nie widzą potrzeby chrztu w Duchu Świętym. Pamiętam przypadek, kiedy podczas pewnych rekolekcji charyzmatycznych, miejscowy ordynariusz zabronił mi nakładania rąk na uczestników, aby otrzymali chrzest w Duchu Świętym, a nawet zabronił modlitwy w językach! Mimo to rekolekcje były wspaniałe, w ich trakcie wszyscy uczestnicy mieli niesamowite doświadczenie Ducha Świętego, otrzymali dar modlitwy w językach, wizji itp. Nawet bez nakładania rąk ludzie zostali napełnieni Duchem Świętym podczas głoszenia Słowa Bożego, a to dlatego, że byłem w pełni posłuszny biskupowi. Duch przychodzi tylko w posłuszeństwie. Przypomniał mi się wówczas fragment z Dziejów Apostolskich (10,44), który opisuje, jak ludzie słyszący Słowo Boże z ust Piotra zostali napełnieni Duchem Świętym i zaczęli mówić w językach oraz uwielbiać Boga!

Bądźcie napełnieni Duchem Świętym

W Piśmie Świętym dla wyrażenia chrztu w Duchu Świętym zazwyczaj używa się słowa "NAPEŁNIENIE". Podczas Pięćdziesiątnicy wszyscy, którzy byli zebrani, zostali NAPEŁNIENI Duchem Świętym (Dz 2,4). Po cudownym uzdrowieniu chromego, które wywołało wiele kontrowersji, Apostołowie zostali aresztowani i zabrani przed Sanhedryn. Wówczas Piotr został ponownie NAPEŁNIONY Duchem, aby ich bronić (Dz 4,8). Kiedy strach ogarnął chrześcijan, zebrali się razem na modlitwie, jednym sercem wołali do Pana i wszyscy zostali NAPEŁNIENI Duchem Świętym, po czym zaczęli głosić Słowo Boże z odwagą (Dz 4,23-31). Także siedmiu diakonów było NAPEŁNIONYCH Duchem Świętym (Dz 6,5), a spośród nich szczególnie NAPEŁNIONY łaską i mocą był Stefan, który czynił cuda i znaki pośród ludu (Dz 6,8), a nikt nie był w stanie sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał (Dz 6,10). Podczas męczeńskiej śmierci widzimy Stefana NAPEŁNIONEGO Duchem, spoglądającego w niebo i widzącego chwałę Trójcy Przenajświętszej (Dz 7,55-56). Szaweł, który po swoim nawróceniu stał się Pawłem, został NAPEŁNIONY Duchem Świętym w chwili, gdy Ananiasz nałożył na niego ręce (Dz 9,17). Dzieje Apostolskie są pełne przykładów, kiedy to przy różnych okazjach zarówno pojedyncze osoby, jak i całe grupy, zostają NAPEŁNIONE Duchem Świętym. Wierzący, którzy zostali NAPEŁNIENI Duchem w dzień Pięćdziesiątnicy, za każdym razem, gdy tego potrzebowali, powtórnie doświadczali napełnienia. Dlatego św. Paweł pisał: "napełniajcie się Duchem" (Ef 5,18). Zatem jest oczywistym, że Duch Boży jest gotowy nieustannie napełniać mężczyzn i kobiety, którzy o to proszą.

Wielu chrześcijan jako niemowlęta podczas chrztu otrzymało Ducha Świętego, ale wówczas nie wiedzieli, kim jest Duch Święty oraz co ten Duch w nich uczyni. W czasie chrztu to rodzice chrzestni wyznają wiarę. Choć zakłada się, że w swoim chrześcijańskim dojrzewaniu doświadczyli oni Ducha Świętego, to jednak wielu z nich nie ma takiego doświadczenia. Mimo, iż zakłada się, że sakrament bierzmowania powinien być doświadczeniem napełnienia Duchem Świętym, czyniącym z wierzących prawdziwych żołnierzy Chrystusa, to widzimy, że w praktyce sakrament ten jest wyłącznie zwykłym rytuałem bez głębokiego doświadczenia Ducha. Wielu chrześcijan nie znając namaszczenia i działania Ducha Świętego ogranicza życie modlitewne i praktyki religijne jedynie do rytuałów i symboli. Podczas spotkań charyzmatycznych wierzący prowadzeni są do świadomego i dojrzałego zaangażowania, by po sumiennym żalu za grzechy przyjąć Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela. Dopiero później, podczas nałożenia rąk, Duch Święty, który jest w nich uśpiony, zostanie rozbudzony. "Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia" (2 Tm 1,6-7). Chrzest w Duchu Świętym może być także nazwany odnowieniem wszystkich zobowiązań, które ktoś uczynił przyjmując różne sakramenty i ujawnieniem się pełni otrzymanego wcześniej Ducha i łask. Choć nie jest on sakramentem, to wiele osób przyjmując chrzest w Duchu Świętym doświadcza większej łaski, niż podczas przyjmowania samych sakramentów. Z pewnością moje doświadczenie Boga podczas chrztu w Duchu było większe niż doświadczenie, które miałem podczas Pierwszej Komunii św., profesji zakonnej, czy nawet święceń kapłańskich! Faktem jest, że każdy wierzący posiada Ducha Świętego, lecz nie każdy jest napełniony Duchem. Jezus powiedział "Duch Święty jest w was" (por. J 4,17), lecz człowiek musi zostać ochrzczony w Duchu (Dz 1,5).

W Nowym Testamencie różne wyrażenia określają chrzest w Duchu Świętym:
. Przyobleczenie mocą z wysoka (Łk 24,49)
. Otrzymanie mocy (Dz 1,8)
. Napełnienie Duchem Świętym (Dz 2,4)
. Otrzymanie w darze Ducha Świętego (Dz 2,38-39)
. Zstąpienie Ducha (Dz 8,16)
. Duch Święty zstąpił na nich (Dz 11,15)
Wszystkie te fragmenty pokazują, że człowiek powinien otrzymać, zostać napełnionym Duchem Świętym, obmytym i przesiąkniętym Duchem, aby mógł żyć życiem w Duchu Świętym, czego oczekuje się od każdego chrześcijanina.

Duch Święty jest dla wszystkich

Niektórzy ludzie wątpią w to, że dar Ducha jest dla każdego człowieka. Zobaczmy, co św. Piotr w swojej pierwszej mowie tuż po doświadczeniu Pięćdziesiątnicy powiedział na temat obietnicy Ducha: "Nawróćcie się. i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz" (Dz 2,38-39). Obietnica jest dla wszystkich, którzy pragną i proszą w całkowitym posłuszeństwie wobec Boga. Aby otrzymać Ducha Świętego niezbędny jest całkowity i prawdziwy żal za grzechy, który pociąga za sobą przemianę stylu życia (Metanoia). Jeśli jakiekolwiek naczynie ma być napełnione, to najpierw musi ono zostać opróżnione i wyczyszczone. Podobnie serce wierzącego musi zostać oczyszczone ze wszystkich grzechów i opróżnione (Kenosis) z pychy, światowych przywiązań i pragnień, z wątpliwości i uprzedzeń oraz musi być otwarte na Ducha Bożego. Naczynie - serce - musi być przyniesione do źródła Wody Żywej - otwartego Serca Jezusowego.

Dlatego z wiarą powinniśmy prosić o drogocenny dar Ducha. "Chrystus nas wykupił - stawszy się za nas przekleństwem., aby błogosławieństwo Abrahama stało się w Chrystusie Jezusie udziałem pogan i abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha" (Ga 3,13-14). Człowiek powinien bezwarunkowo wierzyć w obietnicę Bożą, ponieważ nasz Bóg jest Bogiem wiernym, wypełniającym swoje obietnice. Wiara oznacza całkowite złożenie u stóp Jezusa wszystkiego, czym się jest i co się posiada. W całkowitym poddaniu się człowiek przyjmuje Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela życia. Pozwala Mu czynić ze sobą wszystko, co On zechce -podobny jest do gliny w rękach garncarza. Wówczas Jezus udziela takiej osobie Ducha Świętego wraz ze wszystkimi Jego owocami i darami. Dlatego potrzeba głębokiej wiary i poddania się Jezusowi, aby móc prosić o Ducha. Św. Jakub oskarża nas, mówiąc, że nie otrzymujemy, gdyż nie prosimy (Jk 4,2-3). Właśnie dlatego Jezus mówił: "Proście, a będzie wam dane. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje. o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą" (Łk 11,9-13). Brak autentycznej wiary, wątpliwości, lęk i uprzedzenia blokują ścieżki Ducha. "Niech zaś prosi z wiarą, a nie wątpi o niczym! Kto bowiem żywi wątpliwości, podobny jest do fali morskiej wzbudzonej wiatrem i miotanej to tu, to tam. Człowiek ten niech nie myśli, że otrzyma cokolwiek od Pana, bo jest mężem chwiejnym, niestałym we wszystkich swych drogach" (Jk 1,6-8).

W jaki sposób pije się ze źródła Wody Żywej

Przyjrzyjmy się kilku sposobom, którymi Duch Święty udzielany jest wierzącym. Duch Święty przyszedł do tych, którzy trwali jednomyślnie na modlitwie (Dz 1,12-14; 2,1-4). Znam osoby, które modląc się na osobności i z wiarą oczekując przyjścia Ducha Świętego, otrzymały Jego dar. Nie uczestniczyły one w seminarium "Życie w Duchu Świętym" ani w rekolekcjach charyzmatycznych, lecz ich wiara i oczekiwanie doprowadziły do tego, że otrzymały Ducha. Spotkałem wiele osób, które twierdziły, że zostały napełnione Duchem Świętym w trakcie czytania dobrych świadectw, Pisma Świętego czy książek duchowych. Ostatnio spotkałem w Augsburgu w Niemczech kobietę, która powiedziała mi, że po przeczytaniu mojego modlitewnika "33 Charyzmatyczne Modlitwy" otrzymała Ducha Świętego oraz wszystkie Jego dary. Kiedy przeczytała modlitwę o uzdrowienie wewnętrzne i napełnienie Duchem Świętym, rozpłakała się nad swoimi przeszłymi grzechami, postanowiła odbyć dobrą spowiedź i trzymając Krzyż oraz Pismo Święte przyjęła Jezusa jako jedynego Pana. Wówczas odczuła moc Ducha Świętego, który przyodział ją łaską. Powiedziała, że to, czego doświadczyła, przypominało przedłużony wstrząs elektryczny! Znam pewną hinduską dziewczynę z Bangalore w Indiach, która prowadziła bardzo złe i wyniszczające życie. Pewnego dnia, gdy stała przed kościołem i patrzyła na krzyż, nagle wstrząsnęła nią moc Ducha Świętego, która odmieniała jej życie. Opowiedziała mi o głębokiej przemianie życia i przyjęciu Jezusa jako Pana jej życia oraz o tym, że natychmiast otrzymała dar wizji, moc uzdrawiania i dar modlitwy. Obecnie jest ona liderką wielkiej grupy charyzmatycznej składającej się głównie z Hindusów napełnionych Duchem.

Duch Święty został dany poprzez nałożenie rąk (Dz 8,17; 9,17; 19,6). Ta praktyka jest dzisiaj bardzo popularna. Ludzie uczestniczą w rekolekcjach czy seminariach, gdzie naucza się o Duchu Świętym. Potem namaszczony kaznodzieja nakłada na każdego ręce i przekazuje Ducha, albo też ludzie nakładają ręce na siebie na wzajem, podczas gdy namaszczony lider prosi, by Duch Święty przyszedł i spoczął na zebranych. W dziesiątym rozdziale Dziejów Apostolskich widzimy, że Duch Święty zstąpił z mocą podczas natchnionego głoszenia Słowa. Podczas rekolekcji, kongresów czy modlitw o uzdrowienie widziałem, że kiedy ludzie są otwarci na Ducha, zostają napełnieni Duchem Świętym. Kiedy pojechałem ostatnio na kilka dni na Słowację (część dawnej Czechosłowacji), towarzyszył mi wielki tłum. Ponieważ zrobiło się późno, nie było możliwości, abym pomodlił się nad każdym. Poprosiłem wtedy zgromadzonych, aby położyli ręce jeden na drugiego i modlili się o dary Ducha Świętego. Jakże niesamowite były doświadczenia, którymi dzielili się po modlitwie! Gdy głosiłem Słowo Boże w Chorwacji czy Bośni, widziałem ogromną rzeszę ludzi - podobnie jak w moim kraju Indiach - którzy przybywali z wiarą, aby doświadczyć duchowej odnowy. Modlili się jeden za drugiego o napełnienie Duchem Świętym i rzeczywiście wydarzyły się cuda. W Europie Wschodniej, Ameryce Południowej i w krajach azjatyckich widziałem ludzi przychodzących do Pana z dziecięcą wiarą; wówczas właśnie dokonywały się cuda i znaki. Ludzie ze zbyt wielką "wagą" w głowie, z ciągłym "dlaczego" czy "jak" często nie są w stanie przyjąć daru Ducha Świętego.

Co się dzieje, gdy ktoś jest napełniony Duchem?

Z Pisma Świętego możemy się dowiedzieć, jak zachowywali ludzie, którzy otrzymali Ducha Świętego. W Starym Testamencie wierzący po napełnieniu Duchem Świętym prorokowali. "Ciebie też opanuje duch Pański i będziesz prorokował" (1 Sm 10,6). Król izraelski Saul prorokował (1 Sm 10,10-12). Siedemdziesięciu starszych prorokowało (Lb 11,25-26). Posłańcy Saula prorokowali (1 Sm 19,20-21). Elżbieta (matka Jana Chrzciciela) oraz Zachariasz także prorokowali po napełnieniu Duchem Świętym (Łk 1,41; 1,67). Mimo, że jest to opisane w Nowym Testamencie, to powinniśmy ich zaliczać do wierzących ze Starego Testamentu, ponieważ żyli oni przed Chrystusem. Prorocy mieli także wizje (Ez 2,1-10).

W czasie Pięćdziesiątnicy wyrazem Ducha był wiatr, ogień, proroctwa, dar języków i nauczanie (Dz 2,1-4). Gdy Apostołowie modlili się nad wierzącymi Samarytanami, miały miejsce widzialne i cudowne znaki: uzdrowienia czy przemawianie w językach. Dlatego to Szymon czarnoksiężnik zapragnął tej mocy dla siebie (Dz 8,14-19). Kiedy Ananiasz nałożył ręce na Pawła, ten otrzymał chrzest w Duchu i wówczas został uzdrowiony ze ślepoty (Dz 9,17-18). Korneliusz wraz z innymi poganami doświadczyli modlitwy w językach (Dz 10,44-48). Gdy Paweł modlił się nad Efezjanami, zaczęli oni mówić w językach i prorokować (Dz 19,1-7). W Nowym Testamencie mówienie w językach jest powszechnym zjawiskiem występującym po chrzcie w Duchu. Zapewne Paweł także doświadczył tego samego podczas napełnienia Duchem, dlatego napisał: "Dziękuję Bogu, że mówię językami lepiej od was wszystkich" (1 Kor 14,18). Chociaż dla wierzących to doświadczenie nie jest konieczne, to jednak dobrze jest je mieć. Stąd Paweł mówi: "Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami" (1 Kor 14,5). Innym biblijnym znakiem chrztu w Duchu Świętym jest bycie świadkiem. Obietnica Jezusa była następująca: "Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku" (J 15,26-27). "Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi" (Dz 1,8). W Starym Testamencie wszyscy, którzy otrzymali Ducha Świętego, byli wielkimi wojownikami Boga, mieli wielką siłę i odwagę, aby trwać przy Bogu, nawet do śmierci. Tak samo było z Jezusem i Jego uczniami: gdy przyjęli Ducha Świętego, otrzymali moc, by zostać męczennikami. Dlatego też twierdzę, że niezaprzeczalnym i znaczącym znakiem tego, że wierzący otrzymał chrzest w Duchu nie jest mówienie w językach, uzdrawianie i prorokowanie, ale postawa gotowości oddania życia za Jezusa i dawanie o Nim świadectwa. Duch Święty uwalnia taką osobę od lęku także przed śmiercią (Hbr 2,15). Doświadczenia tych, którzy otrzymali pełnię Ducha, są różnorodne. Pan uzdalnia charyzmatyków do czynienia wielu dobrych czynów. Powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca" (J 14,12). Skutki chrztu w Duchu Świętym są liczne i różnorakie.

Duch Święty daje nowe życie w Chrystusie:
. Chrzest w Duchu Świętym otwiera serce człowieka w podniosły sposób na osobistą relację z Bogiem Ojcem i Synem. Innymi słowy, wierzący doświadcza Trynitarnego życia Bożego w sobie samym.
. Skutkiem tego jest pragnienie znalezienia powodów, by nieustannie dziękować Bogu i uwielbiać Ojca i Syna za każde wydarzenie w życiu.
. Człowiek napełniony Duchem zaczyna coraz bardziej doceniać moc sakramentów i żyć nimi w osobistym doświadczeniu.
. Duch uzdalnia człowieka do wejścia w braterską więź z innymi chrześcijanami, okazując wielki szacunek i respekt dla Kościoła i Jego autorytetu.
. Duch rozbudza w człowieku wielkie pragnienie słuchania Słowa Bożego, Pisma Świętego. Czytanie Biblii stanie się ważne i żywe, co otworzy człowieka na Boży plan.
. Poprzez napełnienie Duchem Świętym człowiek będzie bardziej świadomy aktywności szatana i tego, jak się mu przeciwstawić. Moc Ducha będzie wspierać człowieka w stawianiu oporu wobec ataków złego.
. Po chrzcie w Duchu Świętym człowiek zaczyna się więcej modlić. Duch Święty zwraca jego serce ku Bogu i sprawia, że w modlitwie zostaje on uwolniony ze swoich słabości.
. Duch daje mądrość, aby lepiej poznać Boga, siebie samego i innych. Objawia także różne tajemnice.
. Chrzest w Duchu przenosi człowieka do rzeczywistości duchowej, gdzie doświadcza on swego chrześcijańskiego życia w sposób pełen mocy, bardziej efektywny i pozbawiony kompromisu. Duch miłości pozwala człowiekowi rozpoznać Jezusa w innych osobach oraz dodaje mu odwagi do poświęcenia swego życia innym.
. Moc Ducha uzdalnia człowieka do mówienia innym o Jezusie w taki sposób, aby stawali się ludźmi wierzącymi. W człowieku pojawia się autentyczny entuzjazm ewangelizacyjny.
. Duch umacnia człowieka i wyposaża go w różne dary i charyzmaty (więcej o tym w następnych rozdziałach). Pomaga mu tworzyć grupy modlitewne, uczęszczać na spotkania takich grup, odwiedzać chorych w domach czy w szpitalach i modlić się o ich uzdrowienie.
. Doświadczając owoców Ducha Świętego po chrzcie w Duchu człowiek staje się radośniejszy, pełen pokoju i mocy. Nawet w momentach cierpienia i odrzucenia jest umacniany, aby jeszcze ściślej naśladować Jezusa.
. Mocą Ducha Świętego Jezus staje się centrum życia człowieka, co sprawia, że przeżywa się swoje życie w Chrystusie, z Chrystusem, przez Chrystusa i dla Chrystusa. Życie Chrystocentryczne dzięki prawdziwej przemianie wewnętrznej umożliwia wzrastanie w Chrystusie i upodabnianie się do Niego. Człowiek, w którym działa Duch Święty, może powiedzieć: "żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus".
. Duch Święty przynagla człowieka do życia w świętości - prawdziwego powołania chrześcijanina. Duch Święty, który zamieszkuje w człowieku, uzdalnia go do przezwyciężania ciała, świata i szatana, gdyż człowiek mając w swoim wnętrzu głębokie doświadczenie świętości, poprzez słowa i czyny będzie przenosił je na innych. Duch świętości obecny w wierzącym udzieli mocy i światła także innym.
. Duch pomaga człowiekowi wspierać dzieła ewangelizacji: nie tylko materialnie, ale także na wiele innych sposobów.
. Dzięki Duchowi Świętemu człowiek może odkryć swoje powołanie życiowe i przyjąć je jako wolę Bożą oraz odnaleźć w tym szczęście.

Módlmy się:

Duchu Święty, Panie, jestem spragniony Ciebie. Przepraszam Cię za chwile, w których utraciłem Ciebie z powodu moich ciężkich grzechów lub braku przebaczenia w sercu. Proszę Cię o przebaczenie za czas oziębłości wobec Ciebie oraz sprzeciwu wobec Ciebie w moim życiu. Teraz przychodzę do Ciebie bez żadnych wątpliwości, lęku czy uprzedzeń, przyjdź do mnie i napełnij mnie swoją łaską i mocą, abym gdy spotkam mego Boga mógł rozpocząć nowe życie z wielką miłością, pokojem i radością oraz bym nieustannie mógł chwalić Twoje Imię na wieki. Amen

Śpiewaj:

Duchu Święty, Duchu Święty, przyjdź z ogniem Twym! /x2
Duchu Święty, przyjdź z ogniem Twym! /x2
Przyjdź Duchu Święty, rozpal ogień w nas /x2
Rozpal ogień w nas /x2
. przyjdź ze mocą swoją!
. przyjdź z uzdrowieniem!
. przyjdź w swych owocach i darach
. oczyść moje życie!
. uświęć moje życie !
. przyjdź z naszym Jezusem !
. przyjdź z naszym Ojcem!


Go to the previous page